20 stycznia 2021r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Zbigniewa Ziobro od wyroku nakazującego mu przeproszenie sędzi Beaty Morawiec za bezprawne naruszenie jej dobrego imienia w komunikacie o odwołaniu sędzi ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie poprzez powiązanie tego odwołania z aresztowaniami w sprawie kryminalnej, ujawnionej w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
Tego samego dnia, po ogłoszeniu wyroku, na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości ukazał się sygnowany przez Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa „Komunikat w sprawie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie”. W komunikacie przywołano ustalenia dokonane w postępowaniu przygotowawczym, mające dowodzić próby wyłudzenia przez sędzię Beatę Morawiec pieniędzy od Skarbu Państwa za niewykonaną analizę, na podstawie umowy z byłym dyrektorem Sądu Apelacyjnego, mającym działać w grupie przestępczej oraz wykorzystywania stanowiska do załatwiania kontraktów dla firmy jej brata. Zapowiedziano także wniesienie skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego, wskazując na wady tego orzeczenia.
Uważamy za wysoce naganne zamieszczanie na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości po prawomocnym wyroku nakazującym przeproszenie sędzi Beaty Morawiec za naruszenie jej dobrego imienia stwierdzeń sugerujących (choć w sprawie nawet nie postawiono jeszcze zarzutów, nie mówiąc już o wydaniu choćby nieprawomocnego wyroku skazującego), że popełniła ona przestępstwa i nie powinna być sędzią. Nie tylko naruszają one konstytucyjną zasadę domniemania niewinności, ale przede wszystkim stanowią jawne lekceważenie prawomocnego wyroku sądowego, co – w przypadku organu władzy wykonawczej- uznać należy za niedopuszczalne. Wprawdzie komunikatu nie podpisał Minister Sprawiedliwości, jednakże został on umieszczony na oficjalnej stronie ministerstwa i zapowiada m.in. wniesienie skargi kasacyjnej przez Skarb Państwa reprezentowany przez tego Ministra (do czego oczywiście jako strona ma on prawo). Jeżeli Minister Sprawiedliwości nie respektuje prawomocnych wyroków sądowych, to jaki szacunek dla tych wyroków mają mieć obywatele i czy można uznać, że Polska nadal jest demokratycznym państwem prawnym, jakim powinna być zgodnie z art. 2 Konstytucji RP?