Działając na rzecz ochrony wolności słowa, zasady jawności życia publicznego, a także prawa obywateli do profesjonalnego i niezależnego wymiaru sprawiedliwości stanowczo protestujemy przeciwko represyjnym działaniom zmierzającym do zakneblowania ust osobom, które publicznie mówią o patologiach do jakich prowadzi upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości i aparatu ścigania.
W całej rozciągłości popieramy apel Stowarzyszenia Lex Super Omnia z dnia 6 lipca 2019 r. o cofnięcie decyzji o oddelegowaniu prokuratora Mariusza Krasonia do prokuratury we Wrocławiu. Mariusz Krasoń jest prokuratorem z niemal 25-letnim stażem, o nieposzlakowanej opinii, który w krakowskiej prokuraturze z sukcesami prowadził wiele najtrudniejszych śledztw. Za haniebną i nieuzasadnioną represję wobec prokuratora Krasonia uznajemy decyzję Prokuratora Prokuratury Krajowej Bogdana Święczkowskiego o jego przeniesieniu i zarazem degradacji z Prokuratury Regionalnej w Krakowie do Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu, tj. blisko 300 km od miejsca zamieszkania. Sekwencja wydarzeń jednoznacznie wskazuje, że jest to odwet za jego udział w podjęciu uchwały Zgromadzenia Prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Krakowie z dnia 16 maja 2019 r., w której autorzy wytknęli pozaprawne działania zmierzające do ograniczenia niezależności prokuratorów. Karne zesłanie zasłużonego prokuratora setki kilometrów od miejsca zamieszkania tylko po to, żeby dokonać odwetu z powodu wyrażonej przez niego zasadnej krytyki stanowi przejaw tchórzostwa i nadużycia władzy budzący jak najgorsze skojarzenia historyczne.
W podobny sposób oceniamy działania dyscyplinarne podjęte wobec sędzi Sądu Apelacyjnego w Lublinie Barbary du Chateau, pełniącej funkcję rzecznika prasowego tego sądu, po tym, jak 3 września 2018 r. udzieliła wywiadu w programie „Czarno na białym” na temat pełnionych funkcji i dodatkowych apanaży uzyskiwanych przez nowo wyznaczonego wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Lublinie Jerzego Daniluka. Sędzia ten, dzięki wstawiennictwu wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, uzyskiwał dodatek mieszkaniowy z tytułu delegowania do sądu w Siedlcach, w którym przez pół roku nie wykonywał żadnych obowiązków. Okoliczności te wskazują, że dodatek stanowił nienależne świadczenie przyznane nominatowi ministerstwa w zamian za polityczną lojalność.
Podobnie należy ocenić obdarzenie licznymi apanażami sędziego Dariusza Drajewicza, który pełni m.in. funkcję Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, wiceprzewodniczącego neo-KRS, przewodniczącego komisji egzaminacyjnej przeprowadzającej egzamin adwokacki, członka komisji egzaminacyjnej na aplikację radcowską, który – zapewne w następstwie nawału dodatkowych obowiązków – przez większość 2018 r. nie był obecny w pracy. Również i tym razem ujawnienie patologii w programie „Czarno na białym” w dniu 15 lutego 2019 r. spowodowało działania dyscyplinarne wobec sędziego Marka Celeja, oraz sędzi w stanie spoczynku Małgorzaty Kluziak.
Opisane sytuacje mają związek z faktem, że na kierownicze stanowiska w wymiarze sprawiedliwości są obecnie awansowane osoby, które nie mają doświadczenia zarządczego, ani też nie cieszą się autorytetem, a ich pozycję legitymizuje wyłącznie uległość wobec władzy wykonawczej i relacje personalne z członkami Ministerstwa Sprawiedliwości. Osobom tym są następnie powierzane liczne funkcje, wiążące się z dodatkowymi wynagrodzeniami, których nie są one w stanie rzetelnie wykonywać.
Po dokonanych zmianach w ustawach Prawo o Prokuraturze i Prawo o ustroju sądów powszechnych Minister Sprawiedliwości – po wyeliminowaniu procedur konkursowych i kontroli organów samorządu zawodowego – zyskał prawo do arbitralnego wyznaczania sędziów i prokuratorów przełożonych, a zarazem dokonał na tych stanowiskach czystki i daleko idącej wymiany personalnej. Dlatego jesteśmy świadkami sytuacji, w której siła autorytetu dawnych prezesów sądu i prokuratorów funkcyjnych zostaje zastąpiona autorytetem siły Ministra Sprawiedliwości, który ma przemożny wpływ na upolitycznione postępowania dyscyplinarne, a także dysponuje potężnymi środkami nacisku administracyjnego. Zwracamy uwagę, że zły przykład w zakresie nieuprawnionego łączenia funkcji idzie z góry, skoro obecny Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro łączy w jednym ręku funkcję prokuratora i członka parlamentu, czego wprost zabrania art. 103 ust. 2 Konstytucji.
Kierowanie działań dyscyplinarnych wobec osób ujawniających patologie trawiące polski wymiar sprawiedliwości, a nie wobec tych, którzy dopuszczają się nadużyć w sprawowaniu funkcji, jest działaniem charakterystycznym dla systemów autorytarnych, w których afery popleczników systemu władzy są „zamiatane pod dywan”, a osoby je ujawniające są represjonowane. Wyrażamy szacunek, a zarazem deklarujemy pomoc i wsparcie dla tych, dla których odwaga, profesjonalizm, niezależność i uczciwość stanowią najważniejsze cechy funkcjonariusza publicznego.
Wzywamy wszystkich sędziów i prokuratorów, którym na sercu leży autorytet i prawidłowe funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości, aby nie ulegali presji i ujawniali patologie wywołane upolitycznieniem sądownictwa i organów ścigania. W przeciwnym razie wymuszony zastraszeniem zanik krytyki doprowadzi do sytuacji w której patologie staną się normą, a zarządzanie wymiarem sprawiedliwości będzie się opierało na korupcji instytucjonalnej i nepotyzmie.